Brunetka
obudziła się na brudnej podłodze w salonie.
Oh, no tak
zostałam przecież brutalnie pobita.
Powiedział
cichy głosik w jej głowie.
Młoda
dziewczyna z wielkim bólem wymalowanym na twarzy, wstała z podłogi. Rozejrzała
się dookoła.
-‘’
Już siódma rano, to znaczy, że przespałam cały dzień?’’-mruknęła do siebie
szatynka.
Dziewczyna
weszła do swojego pokoju i zaczęła szukać ubrań na dziś musiała przecież
pokazać przyjaciołom, że nic jej nie jest. Wybrała czarną bluzę z kapturem i
czerwone rurki, jeszcze bielizna i gotowe. Poszła do łazienki. Wykonała
wszystkie poranne czynności i wyszła z pokoju. Ominęła kuchnię widząc w niej
Edwina i wyszła z domu.
Szła
przez park kierując się w stronę parku. Jej ciemne długie włosy opadały
kaskadami na jej plecy. Dochodząc na miejsce zauważyła grupę przyjaciół
siedzących na ławce. Podbiegła do nich i rzuciła się na plecy jej przyjaciela
Michaela, strasząc ich wszystkich.
-‘’Hello!’’-
wykrzyknęła z entuzjazmem Rose.
-‘’
Boże, Dziękuje Ci… Tak bardzo się o ciebie martwiliśmy.’’- Mruknęła do
dziewczyny Sam przytulając ją do siebie.
-‘’
Jak to „martwiliśmy się o ciebie” ? ‘’
-
‘’Czemu twój o ojciec cię pobił?’’- Zapytał prosto z mostu Chris.
Dziewczyna
usiadła na ławce obok Biebera i patrzyła się na wszystkich zszokowana. Nie
sądziła, że się o tym dowiedzą.
-‘’Skąd…
Jak…?’’- Spytała spoglądając na siedzącego obok bruneta.
-‘’Dzwoniłam
i odebrał twój ojciec.’’ – Mruknęła z rozczarowaniem Sam.
Z
ust Roseline wydobyło się jedynie ciche westchnięcie. Nie chciała żeby jej
znajomi dowiedzieli się jak zachowuje się jej ojciec. Wolała chować to w tajemnicy bo wiedziała, że
jeżeli komuś powie to otrzyma tysiące smutnych spojrzeń skierowanych w jej
stronę.
-‘’Możemy
pogadać?’’ – Szepnął jej na ucho Justin.
Brunetka jedynie skinęła głową i wraz z chłopakiem skierowała się na
plac zabaw dla dzieci.
Stali
w milczeniu przez pięć minut przyglądając się liściom na drzewach, każdy był
zanurzony w swoich myślach.
-‘’Więc…
Co się stało?’’- zapytała dziewczyna.
-‘’Co
zrobił Ci twój ojciec? Czemu nie przyszłaś? Byłaś w szpitalu? Martwiliśmy się o
ciebie’’ – powiedział z przerażeniem szatyn, a ostatnie zdanie dodał szeptem.
Zielonookiej
od razu minął dobry humor. Popatrzyła się na Justina potem na jej nowych
znajomych.
-‘’Nic
ciekawego’’- mruknęła i odeszła do przyjaciół.
Bieber automatycznie się zdenerwował.
Ja się tu o
nią martwię, a ta mówi mi coś takiego? – pomyślał.
Dorównał
kroku Rose, a kiedy dotarli do swoich znajomych usiedli na ławce. Reszta dnia
minęła dość dobrze nie licząc przymilania się Carmel i różnych obelg rzucanych
do brunetki przez Stephana i Johna.
-‘’
Ej Rose dzisiaj jest impreza może wpadniesz?’’- zapytał przyjaźnie Michael.
-‘’
Mich na serio? Ta ciota nawet na imprezie prawdziwej nie była, a ty ją
zapraszasz?!’’- warknęła blondynka.
-‘’Jasne,
że będę’’- powiedziała z odwagą dziewczyna patrząc złowrogo na Car.
Mijały
godziny, a dziewczyna nadal nie wiedziała w co się ubrać. Miała przed sobą dwa komplety. Pierwsza była
to sukienka, czarna, obcisła przed kolano wraz z złotymi szpilkami. Drugi
zestaw to proste czarne legginsy i bordowa bluza z napisem „NOT MY PROBLEM”.
Brunetka wybrała komplet numer jeden. Szybko zrobiła makijaż i rozpuściła włosy
po czym ubrała się w sukienkę jeszcze psiknęła się perfumami i była gotowa. Po
cichu zeszła ze schodów i wyszła z domu. Podeszła do jej nowego auta Dodge
Viper SRT- 10 i weszła do samochodu, po czym go odpaliła.
Klub
pełen ludzi, głośna muzyka to zupełnie nie żywioł brunetki. Tak to prawda nigdy nie
była na imprezie. Jej mama kiedy jeszcze z nimi mieszkała zakazywała jej chodzenia na imprezy, a kiedy odeszła bała się
ojca. Głównie przez to była dręczona w
szkole.
Wysiadła z Viper’a i szybko go zamknęła rozglądając się na boki. Nie chciała żeby
jakiś napaleniec do niej podszedł i coś zrobił. Skierowała się w stronę klubu kiedy
poczuła czyjeś ręce na swojej talii. Strach sparaliżował jej ciało. Bała się jak diabli.
-‘’Ej
nie bój się to tylko ja.’’- Mruknął Justin.
Cały
strach odleciał tak szybko jak się pojawił. Odwróciła się i zabrała jego ręce
po czym weszła do klubu. Zauważyła swoją ekipę ( Sam, Mich’a , Chaz’a i Chris’a).
Odważnie do nich podeszła i usiadła obok ciemnoskórej.
-‘’Nie
sądziłam, że przyjdziesz wiesz nawet się założyliśmy ze Stephanem.’’-
Powiedziała Carmel. Brunetka w
odpowiedzi jedynie wywróciła oczami i zaczęła rozmawiać z przyjaciółką. Kilka
minut później do stolika podeszła kelnerka pytając się czy chcieliby pić. Rose
i Michael poprosili o szklankę wody. Kobieta spełniła ich prośbę po czym
odeszła. Brunetka wzięła łyka wody i rozpoczęła rozmowę z resztą. Później urwał
się jej film.
Justin
obserwował zaistniałą sytuacje. Roseline i O’shea* śmiali się z byle powodu, każdy patrzył się
na nich jak na idiotów.
-‘’
Eee Rose? Co ty brałaś i czemu ciągle chichoczesz?’’- zapytała Sam.
-‘’
Hmmm co ja brałam… Nic. Piłam tylko wodę.’’- powiedziała brunetka i znowu
zaczęła chichotać.
-
‘’ No tak! Woda !’’ – mruknęła Samantha, a wzrok wszystkich, no prawie
wszystkich skierowany był na ciemnoskórą. –‘’ Za pewne wsypali im coś do wody,
no wiecie narkotyki i takie tam.’’
-
‘’ Ej nie chciałabym was zamartwiać w tej chwili ale oni sobie poszli.’’-
syknęła Car wskazując w grupę tańczących ludzi.
-‘’Poszukam
jej .’’ – westchnął Bieber i zniknął w tłumie.
___________________________________________
*O'shea - nazwisko Michaela
Przepraszam! Miałam brak weny twórczej i w dodatku ciągłe kartkówki i sprawdziany :c. Jeżeli chodzi o rozdział dziwnie mi się go pisało tak inaczej może nawet brzydziej sama nie wiem czemu no ale jest i nie musicie dłużej czekać. Napiszcie w komentarzach czy jest okej, zapisałam w Wordzie około pięciu stron, a z brakiem weny ( a u mnie to dosłowny koszmar z weną) to bardzo trudne. Dziękuje za TYLEEE wejść i TYLEEE komentarzy tak. Dla mnie to dużo i dają mi motywację ;). Do zobaczenia w następnym rozdziale!
Booooooskie <3
OdpowiedzUsuńJezuuuuu pisz następny rozdział plis plis plis juz nie mogę sie doczekać kolejnego <3<3<3<3
OdpowiedzUsuń~Donia154
Swietny :) Dodaj szybko nexta <3
OdpowiedzUsuńjejku cudowny rozdział <3
OdpowiedzUsuń~Roza
Kocham poprostu kocham <3 czekam na nn :**
OdpowiedzUsuńZ chęcią zajrzę :).
OdpowiedzUsuńBoooskiee <3 czekam na nn :)
OdpowiedzUsuńDodawaj szybko :*
kiedy następny?
OdpowiedzUsuńTrudno mi powiedzieć gdyż następny rozdział planuje zrobić długi. Mam dopiero kawałek gdyż natchnęła mnie wena o 24 i zapisałam w notatkach około 3 stron a dając na laptopa jest to naprawdę mało :/. Więc jeszcze zobaczymy ale postaram się dodać jak najszybciej :)
Usuń